Co – jako czytelnicy – wykorzystujemy na zakładki? Niemal wszystko, co akurat znajdzie się pod ręką: kwity, bilety, zdjęcia, recepty, rachunki, zaświadczenia, notatki, ściągi, świstki z bazgrołami, widokówki, listy, opakowania, emblematy, religijne obrazki, plany lekcji, zasuszone kwiatki, banknoty… a nawet listy miłosne. Zakładki mają przypominać, gdzie przerwana została lektura, ale one same stają się ofiarami naszej słabej pamięci. Na naszą wystawę trafiły tylko te, których przy oddawaniu książek do biblioteki nie zauważyli ani czytelnicy, ani bibliotekarze. Zdecydowana większość rzeczy spomiędzy kartek od razu wraca do właścicieli. Mimo to zbiór, który składa się na ekspozycję, jest dość liczny, a na pewno różnorodny.
AB
Fot. A. Buryło